Lumeny a nie Waty.
Technologiczna „zmiana pokoleniowa” oznaczała oczywiście swego rodzaju „wyścig zbrojeń” na rynku źródeł światła LED. Producenci próbowali rywalizować, podnosząc różne parametry swoich wyrobów.
Początkowo diody LED oferowano w źródłach światła o bardzo małej mocy 1-2 wat, ale wkrótce producenci zaczęli prześcigać się w zwiększaniu ich mocy. Gdy okazało się, że zwiększanie watarzu to ślepy zaułek, bo większe znaczenie ma ilość emitowanego światła wyrażona w Lumenach, kolejnym krokiem była rywalizacja o uzyskanie jak największej ilości Lumenów.
Wielu producentów skupiło się na wyśrubowywaniu tego parametru kosztem innych (np. właściwego chłodzenia), co odbija się na jakości i trwałości produktów. Zdarza się też, że oferowane produkty w ogóle nie spełniają parametrów deklarowanych przez producenta, a ich jedyną zaletą jest niska cena.