Już grudzień i sezon grzewczy w całej pełni. Zima zaczyna dawać o sobie znać już nie tylko w górach, ale i ale i w całym kraju. Wielu z nas będzie dogrzewało swoje miejsca pracy, warsztaty czy też chłodniejsze pomieszczenia w domu różnego rodzaju grzejnikami elektrycznymi (olejowymi, konwekcyjnymi, „farelkami” itp.).

Warto jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach, które pozwolą nam bezpiecznie korzystać z elektrycznych źródeł ciepła.

Przede wszystkim, zanim uruchomimy nasz grzejnik – niejednokrotnie wyciągnięty z piwnicy, magazynku, strychu czy też innego pomieszczenia, gdzie był przechowywany przez sezon letni –  ze względów bezpieczeństwa należy mu się dokładnie przyjrzeć i ocenić wzrokowo stan urządzenia.

Pamiętajmy:

  • obudowa i przewód zasilający nie mogą być uszkodzone,

  • naprawy i konserwacje powierzajmy fachowcom,

  • nie wolno używać piecyków w pomieszczeniach, w których stosowane są substancje łatwopalne,

  • należy dbać, aby kurz czy pajęczyny nie gromadziły się na obudowie,

  • należy zachować określone w instrukcji odstępy od elementów wyposażenia,

  • grzejnika nie wolno zakrywać, np. susząc na nim odzież, nie wolno zakrywać otworów wentylacyjnych,

  • urządzenia przenośne należy ustawiać stabilnie, na twardym podłożu, aby nie doszło do przewrócenia.

Przyjrzyjmy się, czy kabel nie jest przycięty, przetarty bądź ułamany, czy wewnątrz grzejnika nic nie „lata”, np. jakaś luźna część. Jeżeli wykryjemy taką usterkę, lub po sprawdzeniu urządzenia i włączeniu zasilania, cokolwiek nas zaniepokoi, natychmiast należy je wyłączyć i bezwzględnie oddać do przeglądu i ewentualnej naprawy serwisowi. W żadnym wypadku nie należy dokonywać napraw samodzielnie!

Jeśli wyciągnęliśmy i już używamy tego typu sprzęt, a nie przyjrzeliśmy mu się pod kątem bezpieczeństwa, to koniecznie trzeba to nadrobić. Poświęćmy trochę czasu na dokładne obejrzenie i ocenę stanu naszych urządzeń.

Sprzęt uruchamiany po dłuższej przerwie warto, po dokonaniu wstępnych oględzin, dokładnie odkurzyć nie tylko z zewnątrz, ale także pozbyć się kurzu wewnątrz poprzez przedmuchanie go sprężonym powietrzem dostępnym w każdym sklepie z elektroniką użytkową. Pozwoli to usunąć kurz z elementów grzejnych i uniknąć nieprzyjemnego zapachu podczas pierwszego uruchomienia urządzenia po długiej przerwie.

Pamiętajmy, że urządzenia, które dostarczają nam ciepło zazwyczaj mają grzałki, które osiągają wysokie temperatury. Nawet drobna usterka, jeśli ją zignorujemy, może doprowadzić do zwarcia i pożaru. Z tego samego powodu nie możemy ustawiać piecyków obok mebli i innych elementów wyposażenia bez zachowania wystarczającego odstępu.

Kategorycznie nie wolno zakrywać otworów wentylacyjnych nagrzewnic konwekcyjnych i wyposażonych w wentylator. Zaburzenie obiegu powietrza może doprowadzić do przegrzania urządzenia i poważnej awarii, a nawet pożaru.

Problemem może być także instalacja elektryczna w całym budynku lub oddzielnym pomieszczeniu. Niekiedy ogrzewacze elektryczne to urządzenia o mocy nawet kilku kilowatów. Takiego obciążenia raczej nie wytrzyma przeciętna instalacja mieszkaniowa. Dotyczy to szczególnie budynków starszych, w których instalację wykonano przewodami aluminiowymi o małym przekroju. Na skutek przepływu dużego prądu, może dojść do przegrzania elementów instalacji, a w konsekwencji do pożaru, uszkodzenia instalacji bądź do zadziałania zabezpieczenia (np. przepalenia się wkładki topikowej). Jeśli więc chcemy podłączyć grzejnik o znacznej mocy lub zastosować kilka grzejników, trzeba poprosić elektryka o ocenę, czy możemy to zrobić przy istniejącej instalacji elektrycznej.

Zadbajmy o bezpieczne rozpoczęcie sezonu grzewczego. Dbając o urządzenia grzewcze, sprawimy, że będą nam się kojarzyć z przytulnym ciepłem, a nie z usterką i nieszczęściem.

Opracowanie: Piotr Ostrowski

.